Witam Was!
Moje kolejne oczyszczanie dobiegło końca. Trwało w sumie 10 dni (z jednym dniem wprowadzenia) plus 2 dni poświęcę na wyjście z niego. Metoda, którą zastosowałam jest szeroko propagowana przez dr Ewę Dąbrowską, a polega ona na czasowym całkowitym odstawieniu produktów zwierzęcych, zbóż, tłuszczów, nabiału, cukru, kawy, herbaty oraz warzyw i owoców wysokocukrowych, wysokoskrobiowych i wysokotłuszczowych. Wszystkie potrawy przyrządzałam już po swojemu, czyli wg Pięciu Przemian:)
Ponieważ kończy nam się jesień wg chińskiego kalendarza, to czas na oczyszczanie w zasadzie mija, aczkolwiek zależy to też od pogody. Jest wciąż w miarę ciepło, więc jeśli ktoś czuje potrzebę, by taki detoks sobie zafundować, może działać.
Efekty mojego oczyszczania: spadek wagi – 3 kg, wygładzona i nawilżona skóra na całym ciele, wyostrzenie zmysłów, polepszenie stanu włosów i paznokci (który i tak był niezły), stale wysoka energia i witalność od wczesnego ranka do późnego wieczoru, jasność umysłu, większa koncentracja przy pracy umysłowej, sprężystość ciała i ustąpienie napięcia w nim, zwiększenie doznań seksualnych i ogólnie wspaniałe samopoczucie!
Jadłam proste posiłki, w tym ugotowałam 3 zupy, resztę robiłam na bieżąco. Oto przykładowy zestaw: rano na czczo woda z cytryną, potem dozwolone z owoców jabłko lub kiwi, warzywny sok z wyciskarki rozcieńczony odrobiną ciepłej wody, następnie z wytłoczyn robiłam sałatkę dodając do niej inne świeże warzywa, w tym czosnek – ważny codzienny element diety oczyszczającej oraz przyprawy, na obiad zupa jarzynowa, pod wieczór znów jakieś warzywa (duszone lub surowe). W ciągu dnia piłam wodę z cytryną i zioła, np. czystek. Stosowałam także proste zabiegi na ciało: wieczorem przed snem masowałam uszy i stopy, choćby i 5 minut, w kąpieli szorowałam ciało szorstką gąbką, a po kąpieli smarowałam się oliwą z oliwek, przy okazji robiąc masaż. Nie używałam też żadnych chemicznych kosmetyków (z resztą od kilku lat stosuję wyłącznie te naturalne).
Zatem odnowiona i odkwaszona pozdrawiam wszystkich jeszcze jesiennie i jak zawsze pięciosmakowo! Howgh;)