Rosół dobry na prawie wszystko!
Mamy jeszcze niepewną pogodę, zmiany temperatury, a rosół jest nam potrzebny do utrzymania odporności (Yang) i energii Chi.
Jest wspaniały na przeziębienie, kaszel (szczególnie suchy), stany zimna wewnętrznego, marznięcie, wzmacnia kości, nerki, siłę. Jest szczególnie dobry dla osób z niedoborem energii (słaby głos, delikatne zdrowie), dla kobiet po porodzie i w połogu, dla rekonwalescentów.
Rosołu nie poleca się jednak osobom z oznakami gorąca (nadmiar Yang), np. przy gorączce, chorobach zakaźnych, przy kłopotach z trawieniem tłustych produktów (słaba wątroba, pęcherzyk żółciowy).
Na zdjęciu widać ile dziś nawaliłam pora 😉 ale cóż, każdy rosół jest inny. Nigdy nie zrobiłam tak samo jednej zupy !
Oto przepis dzisiejszej mej zupy:
ROSÓŁ WG PIĘCIU PRZEMIAN
W – Do dużego 7-litrowego garnka wlałam zimną wodę,
D – włożyłam kilka małych części kurczaka,
O – dodałam pół łyżeczki kurkumy,
Z – włożyłam spory kawałek antrykotu (wołowina),
M – 2 skrzydła indycze i wstawiłam.
Mięso gotowało się około 2 godzin, dodałam takie przyprawy:
M – pieprz ziołowy i imbir po ok. pół łyżeczki, po kilka ziaren pieprzu czarnego i ziela angielskiego, kilka listków laurowych, szczyptę cząbru,
W – 3 łyżki soli kłodawskiej różowej,
D – pęczek natki pietruszki,
O – 1 łyżeczkę kozieradki mielonej (może być lubczyk, jeśli nie masz), trochę kurkumy, 1 łyżeczkę tymianku, szczyptę rozmarynu,
Z – 1 płaską łyżeczkę kminku mielonego.
Pozwoliłam składnikom pogotować się razem. W tym czasie obrałam warzywa, a na palniku opiekłam 3 większe cebule.
Po 1,5 godzinie dodałam jarzyny:
Z – 3 większe marchewki, 2 korzenie pietruszki,
M – 1 mały seler, 3 ząbki czosnku, 3 opalone cebule, zielone części pora.
Rosół gotował się kolejne 2 godziny.
W – Na koniec doprawiłam na słoność, w tym odrobiną naturalnego sosu sojowego.
Jedliśmy z makaronem z jaj przepiórczych 🙂
Smacznego i Wam!
Monika