Ów przedstawiciel rodziny psiankowatych pojawił się na polskich stołach w XVIII wieku i odtąd stał się ich władcą, czasem tylko ustępującym kaszy.
Najdłużej gotują się ziemniaki bardzo młode i stare. Im starszy ziemniak, tym szybciej ciemnieje na powietrzu. Zaś pod wpływem światła zielenieje jego zewnętrzna warstwa zawierająca toksyczną solaninę. Przechowujemy je w ciemnym, suchym, ale niezbyt zimnym miejscu. W temperaturze minusowej bowiem ziemniaki stają się słodkie, gąbczaste, niesmaczne i podatne na gnicie. Natomiast już ugotowane przechowujemy w lodówce nie dłużej niż 24 godziny.
Poczciwe kartofle są bardzo zdrowe, lekko strawne, poprawiają pracę jelit, mają właściwości przeciw-wrzodowe, gojące, zmiękczające. Ziemniak działa przeciwskurczowo i moczopędnie, anty-nowotworowo, wzmacnia naczynia włosowate i nerki. Wywar z obierzyn oczyszcza nerki, rozpuszczając kamienie. Ponadto leczy egzemę i choroby skórne.
Ziemniaki są bogate w wit. C, H, K, potas, fosfor, witaminy z grupy B, a także w śladowych ilościach wapń, sód, żelazo, mangan, jod i siarkę. Czyż to nie kopalnia zdrowia?? 🙂
Dlatego już JUTRO dwie propozycje potraw ziemniaczanych na tzw. drugie danie: pieczonki oraz placki.
Ale dopiero jutro, bo o błogosławieństwach kartofla się rozpisałam, a czas mnie goni.
Zdradzę jeszcze, że rozpoczęłam nowego ebooka oraz… indywidualne konsultacje żywieniowe 🙂 To również pracochłonne, ale daje mi wielką satysfakcję! Kto jest zainteresowany, może do mnie napisać na adres: emcemona@poczta.onet.pl
Do jutra!