Dziś śniadanie proste, ale takie, za którym bierze nagła tęsknota i trzeba szybciutko ją zaspokoić:
jajka na miękko, chleb pszenno-żytni na zakwasie, masło, pieprz, sól.
Niby nic, ale jakie to niebo w gębie!!
PS. Nie wiem jak Wy, ale ja mam na jajka swój patent i zawsze wychodzą idealne: wstawiam wodę, ocieplone wcześniej jajka wkładam ostrożnie do wrzątku i gotuję dokładnie 3,5 minuty, ze stoperem. Wyłączam, schładzam dwa razy pod zimną wodą i pałaszuję!
Dobrego dnia 🙂