Opublikowano 6 komentarzy

Cynamonowy sos indyczy z kaszą!

Dziś wymyśliłam korzenny sos mięsny.
Ostrość indyka przełamana słodyczą cynamonu i pikanterią przypraw korzennych smakuje wybornie! Do sosu ugotowałam razem dwa rodzaje kasz: gryczaną i jaglaną. Mmmm… 🙂
SOS INDYCZY Z CYNAMONEM

Umyj i pokrój w kostkę ok. 1 kg indyka (pierś, mięso gulaszowe, itd.). Obsyp kawałki przyprawami – po pół łyżeczki:
W – solą,
D – bazylią,
O – kurkumą,
Z – kminkiem i cynamonem,
M – imbirem mielonym.
Wymieszaj kawałki mięsa i odstaw.
Poszatkuj w cienkie półkrążki 5 sporych cebul, popieprz, posól. Odstaw.
Weź garnek ok. 3-3,5-litrowy i wstaw w nim ok. 1,5 litra wody.
Na patelni dobrze rozgrzej oliwę z olejem. Na gorący tłuszcz włóż mięso, obsmażaj je na sporym ogniu do zrumienienia.
Zdejmij mięso i na tym samym tłuszczu podsmaż cebulę.
SOS:
Do garnka z gotującym wrzątkiem wrzuć:
O – pół łyżeczki tymianku,
Z – pół łyżeczki cynamonu,
M – obsmażonego indyka, liść laurowy, 2 ziarna ziela angielskiego, pół łyżeczki kardamonu, 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej, 1/4 łyżeczki pieprzu Cayenne,
W – posoloną cebulę, 1 pełną łyżeczkę soli morskiej,
D – łyżeczkę suszonego (lub świeżego) koperku.
Gotuj do miękkości mięsa i cebuli, co najmniej pół godziny.
Następnie:
D – dodaj 1 łyżkę soku z cytryny,
O – szczyptę kurkumy,
Z – znów szczyptę cynamonu i zagęść 2-3 łyżeczkami mąki ziemniaczanej, rozmieszanej w połowie szklanki wody,
M – zakończ pieprzem
W – i solą do smaku.
KASZA:
O – Do 6 szklanek wrzącej wody wsyp 1,5 szklanki kaszy gryczanej,
Z – 1 szklankę kaszy jaglanej, 1 łyżeczkę masła,
M – szczyptę imbiru,
W – 1 łyżeczkę soli.
Gotuj na maleńkim ogniu pod przykryciem ok. 20-25 minut, co jakiś czas mieszając.
Polej kaszę sosem z kawałkami mięsa i…
DELEKTUJ SIĘ!!
Opublikowano Dodaj komentarz

Energetyczny krupnik ryżowy

Proponuję dziś łagodniejszą wersję krupniku, którą wykonałam wczoraj: zamiast dosyć ciężkiej kaszy jęczmiennej, można z powodzeniem użyć białego ryżu. Obydwa rodzaje ziaren są w smaku ostrym, czyli w Metalu – działają więc osuszająco.
Ponieważ jednocześnie mamy porę Jesieni (już od połowy sierpnia), będącej w Przemianie Metalu, należy krupnik zrównoważyć sporą ilością nawilżającej Ziemi (smaku słodkiego). Zatem jako bazy użyjemy wołowiny lub cielęciny oraz sporo słodkich warzyw, a także cebulę, która przejdzie w smak słodki itd…
KRUPNIK RYŻOWY
 
O – Na około 4 litry wrzątku wrzuć pół łyżeczki tymianku,
Z – wołowinę lub cielęcinę z kością, płaską łyżeczkę kminku mielonego, 
M – ok. 7 łyżek ryżu, 1/3 łyżeczki imbiru mielonego, liść laurowy, 1 spore ziarno ziela angielskiego, 1/5 łyżeczki pieprzu Cayenne, 1/3 łyżeczkę curry,
W – 1 płaską łyżkę soli.
D – pół łyżeczki bazylii,
O – pół łyżeczki kurkumy.
Gotuj ok. 70 minut. 
Jesienią zaczynamy już wydłużać czas gotowania i przykrywać garnki podczas gotowania, aby łapać Yang.
 
Z – Dołóż 2-3 pokrojone marchewki, ziemniaków w kostkę wedle uznania (ja lubię gęste zupy, więc wkrawam ponad kilogram), 1 dużą, pokrojoną pietruszkę w korzeniu,
M – 2 spore, poszatkowane cebule, 5 ząbków czosnku w plasterkach lub wyciśniętych, kawałek pokrojonego pora,
W – spróbuj wywaru i w razie potrzeby dosól do smaku lub dodaj tylko symbolicznie.
Gotuj do miękkości warzyw.
 
D – Wrzuć garść pokrojonego koperku, soku z cytryny do smaku (koniecznie spróbuj podczas doprawiania!),
O – znów szczyptę kurkumy,
Z – pół łyżeczki masła.
 
Zupa ta jest doskonała zarówno na obiad, jak i na kolację 🙂
 
 
Opublikowano Dodaj komentarz

o pisaniu, satysfakcji i jesieni

Witam serdecznie po długiej na mym blogu nieobecności 🙂

Otóż przy pisaniu książki było więcej zachodu, wysiłku oraz przeszkód czysto życiowych… Ale trud się opłacił! Ja i moja “współpracowniczka”, Magda Dudek, zrobiłyśmy naprawdę wszystko co w naszej mocy, aby Czytelnikom przekazać informacje wyłącznie wartościowe, rzetelne i – co najważniejsze – pomocne. Generalnie jestem perfekcjonistką i czuwałam nad każdą niemal literką tego ebooka, dodając wciąż coś oraz poprawiając ;))) Rozwinęłam też te tematy, które w “Kuchni polskiej…” są omówione pobieżnie.
I tak zrobiło się ponad… 200 stron! 

Tekst oddałam do Wydawnictwa w sierpniu, w miniony weekend nanosiłam ostatnie poprawki i premiera powinna być na dniach. 

Z ogromną satysfakcją dziękuję Magdzie, a także Wam, moim Czytelnikom, którzy mnie wspieracie w licznych mailach i którym mogę również doradzać w sprawach zdrowotnych! Bo jak powiedział Einstein:

“Każdy z nas zawdzięcza pożywienie i dach nad głową wysiłkowi innych członków społeczeństwa, musimy zatem uczciwie spłacić ten dług, wykonując nie tylko taką pracę, która nam samym daje satysfakcję, ale i taką, którą według powszechnego przekonania służy innym. W przeciwnym wypadku stajemy się pasożytami, niezależnie od tego, jak skromne są nasze potrzeby.”

A tak poza tym już Jesień! Otaczajmy się zatem ciepłem: na talerzu, w barwach ubrań, i uczuciach – do siebie i bliźnich 🙂
Gorąco pozdrawiam i już niebawem kolejne przepisy!